Historia Wielunia

flash · Wysłany: Sob 19:47, 25 Mar 2006 Temat postu: Zabawa: co by było gdyby...

Jako, że to forum historyczne, proponuje zabawę. Polega na tym, że zaczynamy od przekręcenia jakiegoś wydarzenia historycznego, a następnie próbujemy zgadnąć jakie miałoby to konsekwencje, i tak aż do m/w współczesności. Ot, taka zgadywanka-przypuszczanka, dla czystego relaksu. Niech admin i moderatorzy się wypowiedzą czy to na miejscu, jeżeli nie, to cóż - do kosza.

Na początek: Co by było gdyby... 28 czerwca 1914 roku Gawriło Princip nie zabił, a jedynie zranił arcyksięcia Ferdynanda i jego żonę?

Wojtek · Wysłany: Sob 21:11, 25 Mar 2006 Temat postu:

...prawdopodobnie zająłby się nimi jakiś medyk... Very Happy

Tadeusz · Wysłany: Sob 23:32, 25 Mar 2006 Temat postu:

... i wówczas się okazało, że para nie została nawet ranna. Ujawniono, że "zamach" to nic innego jak sprawdzian ochrony arcyksięcia. Europa odetchnęła z ulgą, do wojny nie doszło. Nie było I wojny, więc nie doszło do wybuchu rewolucji październikowej. Niemcy nie przegrały wojny, więc nie było wśród nich frustratów, którzy stworzyli lub poparli NSDAP, nie powstała III Rzesza i nie doszło do wybuchu II wojny światowej. Wieluń pozostawał więc nieprzerwanie pod rosyjskim panowaniem. Od XVIII w. miasto omijały wszelkie konflikty, dzięki czemu w centrum możemy podziwiać farę, szereg starych kamienic, synagogę przy ul. Żołnierskiej. Jak na terenie całego zaboru, także w Wieluniu językiem urzędowym jest rosyjski. W takim też języku jest prowadzone nasze forum, na którym spotykają się wielunianie z całej guberni piotrkowskiej a nawet całego Imperium Rosyjskiego. Rosyjski jest językiem wykładowym w wieluńskich szkołach, wśród których mowy carów najpilniej uczy się młodzież W Gimnazjum nr 1. Ten wątek założył więc nie flash a niejaki "blesk"...
Jak widać śmierć arcyksięcia miała swoje złe i dobre strony.

flash · Wysłany: Nie 0:21, 26 Mar 2006 Temat postu:

Oj szybko zajechaliście Razz

EDIT: a no i zapomniałbym bym: młodzież w G1 może i wydaje się być oddana carskiej Rosji, jednak w głębokiej tajemnicy przed światem współpracuje z siatką Polskiego Ruchu Niepodległościowego dążącego do ogólnonarodowego powstania. Swoją drogą, ciekawe czy gdyby nie obie wojny mielibyśmy w 2006 roku takie wynalazki jak internet, helikopter czy samolot odrzutowy?
No to kto zaczyna następny wątek?

PJP · Wysłany: Nie 1:18, 26 Mar 2006 Temat postu:

A gdyby Hitler gdzieś koło 10 września 39 zszedł śmiercią naturalną, aczkolwiek gwałtowną i nie do ukrycia przed światem?

Grzegorz Nowak (W) · Wysłany: Nie 11:01, 26 Mar 2006 Temat postu:

gdybu Hitler zszedł.... wojna z Polską byłaba rozegrana tak jak to się odbyło, nasz kraj trafiłby pod okupację i Niemców i Sowietów - nie wydaje mi sie że smierć wodza mogła by tu już coś zmienić...
ale zapewne inaczej odbyłaby sie wojna w 1940 na Zachodzie, może Anglia i Francja podpisałyby jakiś traktat pokojowy z Niemcami za cenę odzyskania niepodległości przez Polskę, a nas czekałaby wojna z ZSRS o ziemie wschodnie...

mam propozycję - kto odpowie na pytanie co by było gdyby zadaje jakieś następne...

zatem moja kolej

co by było gdyby 1.09.1939 o godz 4.15 nad Praszką na wysokości 5000m patrolowała 161 eskadra myśliwska w pełnym składzie 12 samolotów P11 Very Happy

?

Tadeusz · Wysłany: Śro 16:12, 29 Mar 2006 Temat postu:

Nie chcę wyjść na pesymistę ale...
Niemiecki wywiad poinformował dowództwo Luftawaffe o możliwości pojawienia się polskich myśliwców w rejonie Wielunia. To postanawia wzmocnić siły wyznaczone do nalotu na miasto o 24 myśliwce Me 109 z zadaniem eskortowania bombowców. Nad Praszką dochodzi do walki powietrznej z messershmitami. Uwikłane w pojedynek polskie PZLe nie sa w stanie przeszkodzić bombowcom w dotarciu do celu, które zrzucają bomby zgodnie z planem... Sad

Grzegorz Nowak (W)

no cóż, można by z tym że PZL-ki nie dału rady dojść do bombowców polemizować Very Happy

, ale nie na tym zabawa polega...
zatem czekamy Tadeusz na Twoją propozycję do alternatywnej historii Very Happy

Tadeusz

No dobra, Maksymilian Habsburg wygrywa pod Byczyną w 1588 r. Do Wielunia wkracza przez bramę gaszyńską zwaną odtąd maksymilianską lecz nie jako jeniec, a jako zwycięzca. Witają go tłumy uradowanych Wielunian, wrótce zostaje królem Polski...

PJP

Może uniknęlibyśmy potopu szwedzkiego.
Prędzej czy później i tak pogonilibyśmy Habsburgów (bo to w polskiej naturze), ale być może Rynkowski by teraz śpiewał: "...konduktorze łaskawy, byle nie do Wielunia". Ale rymu by nie było. Smile

PJP

To może przywale z grubej rury mając nadzieję, że nie naruszam tabu.
A gdyby hrabia Przewalski nie pasjonował się końmi, lecz -dajmy na to- pingwinami. Czy 17 września 1939 miałby inny przebieg?

ww

Tadeusz

Jedno drugiemu chyba nie przeczy? Ja mieszkam w byłej piotrkowskiej, a Ty kaliskiej Laughing

Na forum sptykają sie wszyscy, którzy mają na to ochotę.

Ana

Gdyby zabór rosyjski i związana z nim rusyfikacja trwała dwa wieki to obawiam się, że język polski zszedłby do podziemi... i już tylko najstarsze osoby wiedziałyby, że tu była kiedyś Polska.
Chociaż..... przyjemniej jest wierzyć, że "nasz naród jak lawa, z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa, lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi..."

Ana

Odpowiadam na wątek PJP. Gdyby nie było Stalina (chociaż trop z Przewalskim jest wątpliwy) możliwe, że na jego miejscu byłby niejaki Feliks Dzierżyński. Jako Polak z urodzenia a Rosjanin z wyboru miałby inną koncepcję ułożenia stosunków z Polską. Chciałby za wszelką cenę utworzyć z Polski republikę rad i mieć władzę jak car... od Częstochowy do Władywostoku. Może nawet by się zechciał koronować?
17 września 1939 by więc nie było...