 |
Historia Wielunia Pierwsze i jedyne na świecie forum poświęcone przeszłości Wielunia i okolic.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ana
Rajca
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 18:59, 27 Wrz 2006 Temat postu: Wieluń w literaturze pięknej i historycznej |
|
|
Może spróbujemy wskazać dzieła literackie i historyczne, w których zamieszczone są wzmianki o Wieluniu.
W II tomie "Potopu" Henryka Sienkiewicza Andrzej Kmicic w drodze do Częstochowy zatrzymał się w Kruszynie. Tam słyszał jak baron Lisola wysłannik cesarski mówił do Weyharda Wrzeszczowicza, ordynansa Karola Gustawa:
"(...) - Miałem zamiar zatrzymać się w Częstochowie dla nabożeństwa (...) ale w Wieluniu odebrałem wiadomość, że jego królewska mość rozkazuje mi spieszyć, więc trochę wypocząwszy ruszymy dalej (...)"
Henryk Sienkiewicz, Potop, PIW, Warszawa 1966, s. 145.
"Niby nic, mała rzecz...a cieszy."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Morgoth
Mieszczanin
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Parcice / Wrocław
|
Wysłany: Czw 17:55, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Również w "Potopie" wspomniane jest, że Burchard Muller stacjonował ze swoim oddziałem w Wieluniu zanim obległ Częstochowę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ana
Rajca
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 0:22, 29 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
List króla Jana III Sobieskiego pisany pod Wieluniem.
Wprawdzie o Wieluniu jest tylko na początku, ale przytaczam dłuższy fragment zachwycona na nowo barwnością języka królewskiego.
A swoją drogą... jeśli Sobieski pisze, że zatrzymał się pod Wieluniem, to gdzie? Może jakieś hipotezy?
Aupres de Wieluń, 11 VIII [l 665].
Z serca i duszy najukochańsza Marysieńku!
Odebrałem ośmnaste pisanie od Wci duszy mojej tu pod Wieluniem, szóstego augusti pisane, ale pełne hałasów na mnie o nieczęste pisanie. Przyznawam, moja dobrodziejko, moja śliczna Mamusieńku, i dawam się winien, żem przez te czasy kilku omieszkał okazyj; ale, moja śliczna panno, gdybyś sama widziała, co się ze mną dzieje, nie mogłabyś mi żadną za złe mieć miarą. To prawda, że noc wolna i jest czas pisać; ale, moje serce, kiedy kto cały dzień i myślą, i fatygą głowę i ciało spracuje, to się ten czas jakiemużkolwiek musi darować odpoczynku, ile gdy to z różnych okazji i dziesięć razy obudzić się przyjdzie (...)
Adieu, moja duszo najśliczniejsza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mex92
Mieszczanin
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieluń
|
Wysłany: Czw 15:35, 25 Sty 2007 Temat postu: Wieluń na kartach pisarzy |
|
|
Henryk Sienkiewicz
Potop
Tom II rozdział XL
1)
Weyhard rzeczywiście zastąpił jego miejsce. Przyniósł on list, który tymczasem odebrał od pana krakowskiego Warszyckiego, z prośbą, aby klasztor zostawiono w spokoju; lecz z listu tego nieużyty człek wydobył wprost przeciwną radę.
- Proszą się - rzekł Millerowi - zatem wiedzą, iż się nie obronią! W dzień później pochód na Częstochowę był w Wieluniu postanowiony.
Nie trzymano go nawet w tajemnicy, skutkiem czego z wieluńskiego konwentu o. Jacek Rudnicki, profos, mógł wyruszyć na czas do Częstochowy z wiadomością.
____________________________________________________
2)
Z Wielunia do Częstochowy droga krótka. W dniu 18 listopada miało się rozpocząć oblężenie. Lecz jenerał szwedzki liczył, że nie potrwa nad parę dni i że drogą układów twierdzę zajmie.
________________________________________
Rozdział XXXVII
- Czy ekscelencja chce zatrzymać się dłużej, czy dalej zaraz jechać?... Jego królewska mość pilno życzy sobie widzieć waszą ekscelencję.
- Miałem zamiar zatrzymać się w Częstochowie dla nabożeństwa - odrzekł nowo przybyły - ale w Wieluniu odebrałem wiadomość, że jego królewska mość rozkazuje mi śpieszyć, więc trochę wypocząwszy ruszymy dalej, a tymczasem odpraw wasza mość dawną eskortę i podziękuj kapitanowi, który ją prowadził.
___________________________________
- Panie Weyhard, czy waćpan jesteś katolikiem? Wrzeszczowicz zmieszał się.
- Tak jest, ekscelencjo! - odpowiedział.
- Słyszałem w Wieluniu, że są tacy, którzy namawiają jego królewską mość Karola
Gustawa, ażeby klasztor jasnogórski zajął... Czy to prawda?
- Ekscelencjo! klasztor leży blisko śląskiej granicy, i Jan Kazimierz snadnie od niego zasiłki mieć może. Musimy go zająć, aby temu przeszkodzić... Jam pierwszy zwrócił na to uwagę i dlatego jego królewska mość mnie tę funkcję powierzył.
__________________________________
Rozdział XXXVIII
Wkrótce potem wszedł pan Różyc-Zamoyski, miecznik sieradzki, człowiek poważny; pan Okielnicki, chorąży wieluński; pan Piotr Czarniecki, młody kawaler o groźnej, marsowej twarzy, podobien do dębu ze wzrostu i siły, i kilku innej szlachty różnego wieku. Ksiądz Kordecki prezentował im pana Babinicza ze Żmudzi, po czym powtórzył wszem wobec Kmicicowe nowiny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|