Historia Wielunia

Maciek

Ciekawą i ładną pamiątką z przeszłości są psie znaczki, czyli tabliczki identyfikacyjne piesków zawierające numer rejestracyjny czworonoga i nazwę miejscowości z której pochodził. Z terenu wieluńskiego znane mi są dwa rodzaje takich blaszek. Najpopularniejszy typ to tabliczki wydawane przez Niemców z pięknie wytłoczonym jamnikiem (?) i numerem rejestrowym z jednej strony i napisem KREIS WELUNGEN oraz datą z drugiej strony. Poniżej na zdjęciu przykład takiej tabliczki ze zbiorów znajomego.
[link widoczny dla zalogowanych]
Może ktoś wie jak wyglądała od strony technicznej rejestracja piesków w tym okresie, czy dotyczyła wszystkich czy może tylko wybranych rasowych albo związanych z jakimiś służbami?
I drugi znak bardzo słabo zachowany z widoczną główką pieska z jednej strony i prawdopodobnym napisem KREIS WIELUN z drugiej.
[link widoczny dla zalogowanych]
Wydaje mi się, że ten znaczek jest dużo starszy. I tu prośba do lokalnych kolekcjonerów lub innych znawców o udostępnienie zdjęcia analogicznego okazu i jego precyzyjniejszą identyfikację.

Maciek

Znalazła się odpowiedź na część pytania. Poniżej analogiczny okaz do pokazanego wcześniej starszego psiego znaczka. Numer świadczy raczej o masowowści psiego spisu.
[link widoczny dla zalogowanych]

Ak

To sa tzw. "Hundemarken".
W wielunskim wprowadzono - jak w calym Warthegau -
tzw. Deutsche Gemeindeordnung z 1935 roku. (prawo komunalne ?).
Uprawnialo ono do pobierania lokalych - komunalnych - podatkow - m.in. rowniez od posiadanych psow - tzw. "Hundesteuer". Dowodem na to, ze pies jest zarejestrowany i odprowadzany jest od niego podatek byla
wlasnie "Hundemarke" mocowana na obrozy.
Te plakietki wskazuja na to, ze pobierano ow podatek na szczeblu
powiatu. Nazwy Wielun /Wielungen dokumentuja zmiany nazwy
powiatu miedzy 1939 i 1943.
Wystepowaly na pewno spore roznice w poszczegolnych powiatach
(Kreise) jesli idzie o pobieranie tego podatku i jego wysokosc.
Psy sluzbowe i uzytkowe (np. mysliwskie ) byly zapewnie z niego
zwolnione - czesciowo, lub calkowicíe. Ciekawym byloby ustalenie
czy np. osadniccy niemieccy - a raczej ich psy - byli z owego podatku
zwolnieni.
Trzeba by troche glebiej pogrzebac.
Jesli zachowaly sie niemieckie dokumenty na temat finansow
powiatu/Kreis Wielun/Welungen/Welun to tam na pewno cos sie na
ten temat znajdzie.

Dla kolekcjonerow tych - obowiazujacych do dzis w Niemczech -
"Hundemarken" sa owe plakietki z Warthegau na pewno sporym rarytasem.
pozdrawiam

Ak

I jeszcze jedno -
Pojecie "Hundemarke" - "psia plakietka" - byla rowniez potocznym
okresleniem identyfikatorow (niesmiertelnikow) noszonych przez
zolnierzy niemieckich.
Obecnie kwitnie w internecie handel tymi znaczkami identyfikacyjnym
poleglych zbieranymi przez rozne hieny na pobojowiskach II wojny swiatowej.
Glownie z Rosji ale z Polski niestety tez.
Oferowane sa one wlasnie jako "Hundemarken".

Maciek

Dzięki Ak za informacje dotyczące psich znaczków. W moim poście sugerowałem że znaczki okrągłe są starsze. Czy wiesz coś na temat ich datowania? Czy mogą być dużo starsze czy może pochodzą jedynie bezpośrednia sprzed zmiany nazwy powiatu między 39 a 43 r.?

Ak

Przepraszam za pozna odpowiedz.

Te okragle - starsze - znaczki moga pochodzic z okresu miedzy 29.12.1939 i 21.5. 1941, kiedy uzywano oficjalnej nazwy powiatu "Kreis Wielun". Starsze - z okresu 1914 - 1918 - pochodzenie tych znaczkow jest
raczej nieprawdopodobne.
pozdrawiam

Jermar

Uzupełnienie psich znaczków z okresu wojennego

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Ak

Ciekawostka gwoli uzupelnienia.

W ub. tygodniu rozmawialem ze starszym mieszkancem Toporowa,
wg. tego co pamietal, oplata roczna (podatek za psa - "Hundesteuer")
wynosila 10 marek. Mieszkancy Toporowa, ktorych nie bylo stac
na ten wydatek, badz nie chcieli za psa placic, musieli swego
burka zaprowadzic w poblize starego mostu, gdzie owe niechciane
zwierzeta byly zastrzelone(przez kogo ?) i rzucone do duzego,
specjalnie na ten cel wykopanego dolu. Jemu samemu utkwila
ta sprawa w pamieci, poniewaz jego ojciec zaprowadzil tam tez
ich wlasnego pieska, ktorego bardzo lubil.

Na ten temat zeszlismy przy okazji dyskusji o aktualnych zmianach
w ustawie o ochronie zwierzat.

A swoja droga - archeolog, ktory kiedys ow dolek nad Warta rozgrzebie,
stanie przed niezla zagadka.....

pozdr