|
Historia Wielunia Pierwsze i jedyne na świecie forum poświęcone przeszłości Wielunia i okolic.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PJP
Cechmistrz
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieluń
|
Wysłany: Czw 18:29, 28 Wrz 2006 Temat postu: Gdzie szukać grobów przodków? |
|
|
Rozpoczynam ten wątek, gdyż zostałem dzis zaskoczony pytaniem:
Gdzie się chowa Niedzielsko?
Co w luźnym przekładzie oznaczać miało:
Moja prababcia [co moze oznaczać, że zmarła jeszcze przed wojną] pochodziła z Niedzielska. Gdzie powinnam szukać jej grobu?
I na to pytanie odpowiedzieć nie potrafiłem. Zna ktoś odpowiedź?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wojtek
Rajca
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:48, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Niedzielsko od średniowiecza, czyli od zawsze, należało do parafi wieluńskiej. Niegdyś w Wieluniu była jedna parafia - przez kilka wieków kolegiacka. Po podziale miasta na dwie parafie, Niedzielsko znalazło się w parafii św. Józefa.
Przypuszczam, że tak jak inni wieluńscy parafianie mieszkańcy Niedzielska byli grzebani na cmentarzach wieluńskich. Do pierwszej połowy XIX w. koło dawnej kolegiaty, a później tam gdzie dzisiaj.
Nic mi nie wiadomo o cmentarzu w Niedzielsku.
Jest strona internetowa dotycząca Niedzielska:
[link widoczny dla zalogowanych]
Pytanie o cmentarz można postawić autorowi tej strony.
P.s.
Jeśli prababcia została pochowana na cmentarzu komunalnym w Wieluniu i od kilkudziesięciu lat nikt nie troszczył się o miejsce jej spoczynku, to po grobie dzisiaj nie ma śladu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PJP
Cechmistrz
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieluń
|
Wysłany: Czw 21:24, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Wielkie dzięki!
Przy okazji, i w nawiązaniu do wątku o cmentarzu na Kilińskiego: zastanawiam się, jak długo w dawnych czasach (powiedzmy, że sięgających nie dalej, jak do średniowiecza) "żył" cmentarz? Co nasi przodkowie robili z cmentarzem, kiedy został "wyeksploatowany". Czy pamięć zmarłych siegała co najwyżej przodków zanych osobiście? Czy porzucali go, a kilka pokoleń później ktoś na tym miejscu stawiał dom i co najwyżej chwalił się sąsiadom, że znalazł jakieś "stare kości", czy obowiązywały tu jakieś specjalne procedury?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ana
Rajca
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 23:48, 04 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Dąbrowa też się chowa na cmentarzu w Wieluniu....
A propos...
mam takie spostrzeżnie... nie chcąc absolutnie nikogo dotknąć, że w Wieluniu w czasie Wszystkich Świętych następuje zjawisko przerostu formy nad treścią..... nigdzie nie widziałam tak ogromnych zniczy w tak wielkich ilościach...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ana dnia Sob 23:08, 14 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wojtek
Rajca
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:55, 04 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
No tak... cmentarze, znicze... widać, że listopad się zbliża...
A odnośnie cmentarza w Dąbrowie - tam jest stary XV-wieczny kościół. Zapewne wewnątrz i wokół niego grzebano niegdyś zmarłych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ana
Rajca
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 0:12, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Na cmentarzu w Chotowie jest pochowany Tadeusz Kamiński z Warszawy. Zginął 2 września 1939 r. Chyba nikt go nie szukał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wojtek
Rajca
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:39, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
PJP napisał:
Cytat: | w nawiązaniu do wątku o cmentarzu na Kilińskiego: zastanawiam się, jak długo w dawnych czasach (powiedzmy, że sięgających nie dalej, jak do średniowiecza) "żył" cmentarz? Co nasi przodkowie robili z cmentarzem, kiedy został "wyeksploatowany". Czy pamięć zmarłych siegała co najwyżej przodków zanych osobiście? Czy porzucali go, a kilka pokoleń później ktoś na tym miejscu stawiał dom i co najwyżej chwalił się sąsiadom, że znalazł jakieś "stare kości", czy obowiązywały tu jakieś specjalne procedury? |
W odniesieniu do czasów zamierzchłych można powiedzieć, że cmentarz w mieście funkcjonował tak długo jak długo grzebano na nim zmarłych. Najdalej do czasu śmierci pokolenia, którego bezpośredni przodkowie byli na nim pochowani. Czas trwania zależał również od tego czy był to cmentarz przykościelny, czy nie.
Odnośnie kwestii „wyeksploatowania” - Rzadko się zdarzało by cmentarz był powiększany. Wiązało się to zazwyczaj ze szczupłością miejsca w miastach. Dochodził też aspekt ekonomiczny. Cmentarze były objęte immunitetem - zwolnione z podatku od gruntu. Powiększanie takiego obszaru nie leżało więc w interesie właściciela miasta ani rady miejskiej.
Trzeba jednak pamiętać, że wygląd średniowiecznego cmentarza różnił się od współczesnego. Zlokalizowane przy kościołach dawne cmentarze pozbawione były „pomników” czyli monumentalnych nagrobków czy murowanych grobowców. Ziemne mogiły dość szybko ulegały zatarciu. W średniowiecznych miastach dochodziło jeszcze zjawisko podnoszenia się poziomu gruntu. Wystarczył jeden pożar kościoła, czy tylko jego dachu, by zniszczeniu – zasypaniu uległ otaczający go cmentarz. A wiadomo – pożar w średniowiecznym mieście nie był rzadkością. Grzebano zatem zmarłych w tym samym miejscu, a natrafiwszy na kości przenoszono je do kostnicy, a później zakopywano we wspólnej mogile.
Problem z brakiem miejsca pojawiał się w czasie dużej śmiertelności spowodowanej np. epidemią lub głodem. Wtedy urządzano cmentarze poza miastem.
Generalnie rzecz ujmując, nie można powiedzieć by w przeszłości szczątki przodków, czy miejsca ich spoczynku traktowano z jakimś szczególnym szacunkiem. Świadczą o tym, między innymi, rozmaite kościelne przepisy związane z troską o wygląd cmentarzy i ochronę ich godności. Zwykle bowiem były to rozmaite zakazy świadczące o praktykowaniu różnych form dewastacji cmentarzy.
W przypadku gdy cmentarz w mieście został zamknięty lub opuszczony, po uzyskaniu zgody władz kościelnych mógł być traktowany jak każda inna parcela miejska. Taka sytuacja miała miejsce w Wieluniu, gdy klasztor augustianów pozostawał opuszczony po zniszczeniach wywołanych najazdem ks. Janusza w 1457 r. Gdy mnisi wrócili tu po kilkudziesięciu latach zastali rozparcelowany teren klasztorny z cmentarzem włącznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grzegorz Nowak (W)
v-ce Burmistrz
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieluń, a jakże :)
|
Wysłany: Śro 9:49, 18 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Wojtek - może napisz coś o tej sprawie z augstianami, bardzo ta sprawa jest ciekawa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wojtek
Rajca
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:55, 18 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Sześć lat temu napisałem artykuł „Nieznany plan klasztoru augustianów w Wieluniu” (opublikowany w 2002 r.). Ten plan to bardzo bogate źródło do badań przeszłości tego konwentu i miasta. Właściwie wszystkie z poruszonych w tym artykule wątków wymagają dalszych studiów w oparciu o inne kategorie źródeł. Dotyczy to również kwestii parcelacji terenu klasztornego, w tym cmentarza, po 1457 r. Źródła zakonne podają, że w 1457 r. Janusz Oświęcimski spustoszył Wieluń, zniszczył klasztor i kościół augustianów, a mnichów wymordował. Przez 40 lat zrujnowany zespół klasztorny pozostawał opuszczony. Najprawdopodobniej w tym okresie miasto postanowiło zagospodarować niezabudowane (jak przypuszczam) fragmenty terenu klasztornego. Działki budowlane wytyczono również na części cmentarza klasztornego. Nie ma bezpośrednich podstaw do tego aby sądzić by miała tu miejsce jakaś samowola budowlana. Jednocześnie jednak chyba nie wszystko było jak należy skoro zakonnicy procesowali się z miastem o zajęte tereny. Nie wiemy jaki był zasięg tego cmentarza w momencie jego parcelacji. Być może działki wytyczono na części jeszcze nie zajętej przez groby. Nie wiadomo. Pewne jest, że zabudowa mieszczańska w tym kwartale miasta przetrwała aż do „potopu szwedzkiego”.
Publikowany przeze mnie plan klasztoru, o którym wspomniałem wyżej, Maciek umieścił w swoim tekście o fortyfikacjach wieluńskich [link widoczny dla zalogowanych]
Rysunek jest częściowo opisany (po łacinie), natomiast literowe odnośniki objaśnione są w oryginalnym tekście towarzyszącym szkicowi. Cmentarz oznaczony „C” (cemeterium) przylegał do prezbiterium świątyni. W XVII w. wejście znajdowało się w miejscu gdzie dzisiaj stoi dzwonnica. Furta klasztorna „P” (Porta) umieszczona była od strony tego cmentarza. Posesje mieszczan wzniesione częściowo na jego pierwotnym terenie oznaczone są literami „b” i „d”.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|