Forum Historia Wielunia Strona Główna Historia Wielunia
Pierwsze i jedyne na świecie forum poświęcone przeszłości Wielunia i okolic.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

[ważne daty] 01.09.1939 - prawda i fałsz w historii
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Historia Wielunia Strona Główna -> Historia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jermar
Wójt



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieluń

PostWysłany: Pon 19:53, 21 Wrz 2009    Temat postu:

Podobnie jak Ty, ja również nie spotkałem informacji na temat próby zniszczenia wiaduktu przy ulicy Niedzielskiej, obecnej Warszawskiej. Informacja wydaje się być ciekawa, w kontekście opisów jakoby Niemcy w Wieluniu nie próbowali zniszczyć obiektów o znaczeniu strategicznym(sadzę, że wiedukt należy do nich zaliczyć). Spróbuję znaleźć taki opis.
Prośba do Ciebie Leonidas, opisz może bardziej szczegółowo to zdarzenie, gdzie spadła bomba, jak długo Niemcy naprawiali ów wiedukt itp.
Poniżej link do strony, na której znajduje się zdjęcie wiaduktu wykonane w 1937 roku.

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdr.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jermar dnia Pon 20:03, 21 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leonidas
Z przedmieścia



Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:25, 22 Wrz 2009    Temat postu:

Ja też rozważam zniszczenia pod kątem strategicznym, dlatego wspomniałem o elektrowni, a teraz o kolejowym wiadukcie, dlatego jestem zdziwiony, że w takim opracowaniu po prostu pomija się milczeniem tego rodzaju obiekty -bądź co bądź strategiczne. Jest trochę kłopotu, bo ja nie posiadam takiej fenomenalnej pamięci jaką dysponuje pan Eugeniusz K. W roku wojny miałem tylko 6/7 lat. Nie wszystko tak mi się utrwaliło w pamięci. -Co pamiętam.- Po dziesięciu dniach ucieczki przed Niemcami, wracaliśmy drogą od strony Widawy, więc musieliśmy wrócić by dojechać wozem do wiaduktu. Jeżeli sobie dobrze przypominam, to pod wiaduktem nie dało się przejechać ze względu na znajdujące zwalone części betonowe, co było przyczyną, że musieliśmy objechać drogą, która biegła ( zresztą ta droga jest do dzisiaj) wzdłuż toru aż do przejazdu przez ulicę POW, a tam byliśmy już w domu. Uszkodzenie wiaduktu nie musiało być duże, bo Niemcy to w miarę szybko naprawili. Mogę dodać tylko jeszcze tyle, że na torze od wiaduktu w kierunku Rudy znajdowały się dwa wózki szynowe. Skąd one tam się wzięły, nie jest mi znane, ale my przypuszczaliśmy, że niemieccy żołnierze je wykorzystywali do celów strategicznych. Tymi wózkami przez jakiś czas bawiliśmy się z chłopakami na tym torze. Jeżeli te wózki dobrze się rozpędziło można było jechać bez pchania do samego wiaduktu. Niestety przed wiaduktem trzeba było już wyhamowywać bo przez wiadukt przejechać się nie dało. Dobrze pamiętam gdy Niemcy uruchomili pierwszy pociąg po wojnie. Wydarzenie było wprawdzie dość niezwykłe, ale czy to było jeszcze jesienią 1939 roku, czy wczesną wiosna 1940 roku, tego już nie wiem. Uruchomienie ruchu pociągów może się wiązać też z naprawieniem mostu na rzece Warcie pod Krzepicami, więc tu może być też jakaś ścieżka do poznania czegoś więcej.
Jak wyglądała okolica wokół wiaduktu, czy był jakiś lej po bombie? Nie wiem. Uszkodzony wiadukt był jednym z wielu obiektów. Gruzów w mieście naoglądałem się tyle, że gruzy wiaduktu nie były już takie ciekawe. Jak widać to ze zdjęcia, wiadukt posiadał rodzaj betonowej korony, więc ta „korona” musiała być też w 1939 roku. Potem już tej „korony” nigdy nie było.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Morgoth
Mieszczanin



Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Parcice / Wrocław

PostWysłany: Wto 14:44, 06 Paź 2009    Temat postu:

Leonidas napisał:
Ja też rozważam zniszczenia pod kątem strategicznym, dlatego wspomniałem o elektrowni, a teraz o kolejowym wiadukcie

Nie wydaje mi się by Niemcy myśleli o strategicznym bombardowaniu Wielunia - miasto leżało 30 km od granicy, więc w razie agresji powinno być zajęte w ciągu 1-2 dni. O ile bombardowanie wiaduktu jest logiczne, o tyle elektrowni już nie - myślę że stała się "ofiarą" bombardowania samego miasta.


Nareszcie dorwałem Emmerlinga. Pomijając jego wywody na temat zbombardowania Wielunia ciekawe są same fakty i okoliczności akcji bojowych, które wyjaśniają wiele zadanych w tym temacie pytań. Dlatego też zachęcam do lektury. Oto fragment z III tomu książki (Stukaflieger):

Cytat:


Działania bojowe I/StG 76 dnia 1.09.1939 r.
Wczesnym rankiem Gruppe wysłała 2 Dorniery, aby rozpoznać pogodę przy samym lotnisku oraz miasto Wieluń, gdzie miano zaatakować nieprzyjacielską brygadę kawalerii. Pierwszy Do 17P z kodem kadłubowym S1+OB wystartował o godz. 04.50. Z powodu gęstej mgły przyziemnej załoga nie zdołała odnaleźć miasta i bez wyników powróciła na lotnisko. Drugi samolot (Do 17P, S1+NB), który wystartował o godz. 05.02, także podążył w kierunku Wielunia Prawdopodobnie też i ta załoga nie zdołała rozpoznać miasta i tym samym nie była w stanie przekazać odpowiednich informacji. W tym samym czasie, z opóźnieniem, w powietrze wyszło 29 Ju 87B (Stab: 2, 1.,2.,3. Staffel po 9 maszyn; lądowanie nastąpiło o godz. 6.05) oraz kolejny Do 17P (S1+MB o godz. 05.21), który miał sfotografować skutki ataku bombowego. Pół godziny później doszło do incydentu, który przez polskich historyków po dziś dzień nazywany jest pierwszym "atakiem terrorystycznym" w drugiej wojnie światowej. Powstały poważne szkody w mieście oraz straty wśród ludności cywilnej (w bombardowaniu wzięła udział też I/StG 77) faktycznie mogły początkowo doprowadzić do takich konkluzji.

Trudno dzisiaj ustalić skąd dokładnie wzięła się informacja o polskiej brygadzie kawalerii w Wieluniu. Wołyńska BK znajdowała się rano 1 września dalej na południe od miasta. Więc można tylko przypuszczać, iż Niemcy mieli jakieś nieprecyzyjne informacje (starszej daty ?) o takiej polskiej jednostce, wykrytej gdzieś "w obrębie" Wielunia. Inna rzecz, że przez miasto przemieszczała się w ostatnich dniach sierpnia 28 Dywizja Piechoty. Prawdopodobnie duża część tych oddziałów znajdowała się o świcie 1 września już poza miastem. Np. 36pp z I dywizjonem 28pal miały zająć pas obronny w lasach Rudnickich na południe od Wielunia. Obecność lub przemarsz kawalerii dywizyjnej mogły wywrzeć wrażenie, iż chodziło tu o jakąś "brygadę kawalerii". Dlatego niemieckie dowództwo mogło automatycznie wyjść z założenia, iż duża część polskich wojsk zakwaterowała się w samym mieście. Ponadto Wieluń znajdował się w rejonie przygranicznym, około 30 km od granicy niemieckiej, a tym samym na linii głównego natarcia niemieckich wojsk lądowych. Oprócz tego miasto było wykorzystywane jako ważny węzeł komunikacyjny (w 1939 r. w Wieluniu zbiegały się wszystkie drogi główne w tamtym rejonie).

Jak wynika z dokumentów opisujących działalność bojową I/ZG 2, myśliwce (oprócz 2. Staffel) miały chronić Stukasy na trasie Ligota Dolna (Nieder-Ellguth)-Gorzów Śląski (Landsberg)-Wieluń (dla I/StG 76) oraz Namysłów (Namslau)-Międzybórz (Neumittenwalde)-Ostrowo-Kalisz-Wieluń (dla I/StG 77). Jednakże starty eskadr Bf 109D miały się już odbyć o godz. 04.22 (1./ZG 2) oraz 04.30 (3./ZG 2)! To znaczy, że atak na Wieluń był planowany na mniej więcej godz. 05.00. Złe warunki atmosferyczne, m.in. gęsta mgła przyziemna, opóźniły start jednostek Luftwaffe o pół godziny.

Trudno obecnie stwierdzić co doprowadziło do tragedii Wielunia; czy w ciągu pół godziny (lub przed nastaniem świtu) większość polskich oddziałów wojskowych zdołała opuścić miasto, czy też po stronie Luftwaffe, mimo niezadowalających wczesnych wyników rozpoznania, zdecydowano się na atak "w ciemno", opierając się na nieaktualnych już informacjach. Jak pokazują wyniki niemieckiego rozpoznania przeprowadzonego w późniejszych godzinach rannych, w odległości kilku kilometrów od Wielunia z całkowitą pewnością znajdowały się polskie wojska, które w trakcie kolejnych nalotów zostały też zaatakowane. W samym mieście stacjonował przynajmniej sztab 28 Dywizji Piechoty i drobne oddziały wykorzystywane przez niego. Tym samym mamy, jeżeli w ogóle, bardziej do czynienia z tragiczną pomyłką, niż z zawczasu planowanym atakiem "terrorystycznym" na cel cywilny.

Do południa działały ponownie rozpoznawcze Dorniery, które tym razem udały się nad Nowo-Radomsk (Radomsko). Pierwsza załoga wykołowała na start o godz. 07.15 i po powrocie relacjonowała o płonących samolotach na lotnisku Ruda. Drugi Do 17P z zadaniem rozpoznania pogody nad miastem wystartował o godz. 11.43.

Po południu ponownie przygotowano Dorniera, którego wysłano w ten sam rejon o godz. 13.25. O tej porze w powietrze wyszło 29 Ju 87B (Stab: 2, 1., 2., 3. Staffel: po 9 maszyn). Po osłoną 27 Bf 109D z I/ZG 2 formacja zbombardowała polskie wojska odkryte w lesie położonym tylko 5 km na północny wschód od Wielunia. Podczas odlotu znad celu pojawiły się 3 polskie myśliwce, z pewnością pochodzące z dyonu III/6. Polacy udali się w kierunku samolotów z 3. Staffel, ale już po chwili zostali daleko w tyle bez oddania strzału. O godz. 14.35 Junkersy w komplecie wylądowały na macierzystym lotnisku.


Fragmenty dotyczące innych jednostek wrzucę już wkrótce, tymczasem zapraszam do komentowania tego tekstu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leonidas
Z przedmieścia



Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:41, 09 Paź 2009    Temat postu:

Bardzo ciekawy opis, lecz moim zdaniem trochę nieprecyzyjne tłumaczenie z niemieckiego wprowadza pewną niejasność, ale to dotyczy szczegółów. Opis w całości dotyczy jednak przyczyn, których Wieluń był celem. Autor mówi tu o „incydencie” jaki miał się zdarzyć w Wieluniu. Wielunianie mówią o „ataku terrorystycznym”. Jest to odczucie tego samego zdarzenia z punktu widzenia oprawcy i ofiary. Jakkolwiek jestem osobiście ofiarą tych „zdarzeń”, postaram się spojrzeć na ten „incydent” obiektywnie.
Wobec ogromu zniszczeń i ofiar tego miasta, trudno przejść do porządku i uznać to potrzebami wojennymi. Podczas naszej ucieczki z płonącego już Wielunia, w drodze do Łodzi byliśmy cztery razy bombardowani. W/g wspomnień mojego Ojca, który bardzo lakonicznie o tym opisał –były to miejscowości: lasy koło Raduckiego Folwarku przed Osjakowem, las za Klukami, bliżej niezidentyfikowana mi wieś Aleksandrów (?), czwarty nalot przeżyliśmy już po Łodzią. Nie jestem wstanie –z uwagi na mój wiek w tamtym czasie, oraz znaczny upływ czasu –zrelacjonować dzień po dniu i wskazać dokładną godzinę. Jednak jedno bombardowanie wryło mi się w pamięć, i to było pewnie koło Kluk (nie jestem tego pewien), ale tylko błąd pilota spowodował, że mogę dzisiaj jeszcze to wspominać
Każde z tych przeżytych bombardowań, miało związek ze znajdującym się w pobliżu nas wojskiem ukrytym w lasach. Na ile dla niemieckich pilotów celem było tylko wojsko, a na ile my cywile, trudno to rozczłonkować, bo w każdym przypadku nasze wozy uciekinierów nie były szczególnie oszczędzane. To tyle co do moich osobistych spostrzeżeń w odniesieniu do wojska, które towarzyszyło nam w drodze.
Wróćmy do Wielunia
Z całą odpowiedzialnością potwierdzam wypowiedzi jakie w tej sprawie się ukazują, że w dniu 1 września 1939 roku, w Wieluniu nie było wojska, i nie stacjonował na stale tu żaden garnizon. Natomiast potwierdzam, że do tego dnia lub może o jeden dzień wcześniej, Wojsko Polskie na terenie miasta i najbliższej okolicy było wszechobecne. Czy to wojska było tylko przemarszem, czy były to grupy stacjonujące gdzieś w pobliżu, a w mieście pokazywano się tylko aby zaakcentować swoją obecność, tego już nie wiem. O stacjonującym sztabie nic mi nie wiadomo, ale moja wiedza w tamtym czasie niema tu znaczenia.
Czy Niemcy mieli wiedzę, i jaka była ta wiedza na dzień 01-09-39rok., o Wieluniu – mogę tu tylko spekulować. W samym Wieluniu i powiecie znajdowało się dużo ludności narodowości niemieckiej. Ta ludność niebyła obojętna na spodziewaną wojnę i biernie jej nie oczekiwała. Pewną wiedzę na ten temat poznałem już po wojnie. (o tym napiszę na moim blogu w drugiej części moich wspomnień, które w odcinkach już zamieszczam). Główni „działacze” tej ludności na pewno współpracowali z odpowiednikami z za Prosny. Jakimi środkami łączności dysponowali, trudno mi wiedzieć, ale były na pewno. Jakimi „fachowcami” byli ci „działacze”, też trudno powiedzieć, dlatego meldunki mogły być niezupełnie precyzyjne, czasem przesadzone, a może też spóźnione, dlatego do zamieszczonego opisu należałoby się odnieść ze zrozumieniem.
Co do występującej mgły nad miastem mógł by się odnieść PJP
Odnośnie elektrowni i wiaduktu, biorę tę ewentualność pod uwagę jako elementy strategiczne, ale nie mam zamiaru o niczym przesądzać. Elektrownia mogła paść jak wiele innych budynków, a wiadukt mógł być tylko nieudanym wypadkiem przy pracy. Zdumiało mnie tylko zwykłe przemilczenie tych dwóch obiektów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefan_pol
Mieszczanin



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieluń

PostWysłany: Sob 22:40, 10 Paź 2009    Temat postu:

Leonidas napisał:
Uruchomienie ruchu pociągów może się wiązać też z naprawieniem mostu na rzece Warcie pod Krzepicami, więc tu może być też jakaś ścieżka do poznania czegoś więcej.

Na tej linii nie ma mostu na Warcie. W Krzepicach znajduje się trójprzęsłowy most na Liswarcie - to najdłuższy most na całej linii. Podczas budowy linii w 1926 roku podpory przygotowano tam pod budowę drugiego toru (zresztą nie tylko na w/w obiekcie mostowym - ale to już zagadnienie na inny wątek). Most wygląda tak:



źródło fotografii: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leonidas
Z przedmieścia



Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:08, 12 Paź 2009    Temat postu:

Rzeczywiście -biję się w piersi i poprawę przyżekam za tego "Lis'a". Przy okazji, że gzieś mi się zapodzial ten "Lis" otrzymałem w prezencie parę pięknych fotek z mostem od stefan_pol'a-BARDZO DZIĘKUJĘ!
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leonidas
Z przedmieścia



Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:15, 09 Lis 2009    Temat postu:

Oglądam z ciekawością wydany album >Wieluń 1 IX 1939 r.< Wiele zdjęć widzę po raz pierwszy, ale są takie które przedstawiają sytuację bardzo dobrze mi znane. Mimo to mam pewien problem – może ktoś mi pomoże rozpoznać zdjęcie na stronie 17 przedstawiające uroczystości 3 –Majowe 1939 rok. Na jakim Placu, –Rynku odbyły się te uroczystości?
Strona 34 i 35 oraz strona121 zdjęcie dolne, nijak nie przypominają mi kościoła ewangelicko-augsburskiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jermar
Wójt



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieluń

PostWysłany: Pon 21:01, 09 Lis 2009    Temat postu:

Strona 17 oczywiście chodzi o Stary Rynek, poniżej zdjęcie z 1914, na wprost ulica Różana, w charakterystycznym narożnym budynku mieściła się apteka. Na zdjęciu z albumu powstał pewien swoisty skrót, który z pewnością spowodował, że miejsce wydaje się jakby inne. Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Strona 34 i 35 oraz strona 121 oczywiście chodzi o kościół poaugustiański, wówczas Kościół i Klasztor XX Misjonarzy św. Rodziny w Wieluniu.Kościół ewangelicko-augsburski, zarówno wówczas, jak i obecnie mieści się przy ulicy Ewangelickiej. Błąd w opisie zdjęć zamieszczony przez autorów albumu Sad Sad.
To tyle odnośnie Twoich wątpliwości, ja z kolei mam pytanie dotyczące zdjęcia ze strony 43. Gdzie znajdował się uwidoczniony na zdjęciu budynek sądu Question Question

Pozdr.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jermar dnia Pią 20:35, 27 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leonidas
Z przedmieścia



Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:34, 11 Lis 2009    Temat postu:

Dziękuję za poglądowe wyjaśnienie. Zdjęcie rzeczywiście jest skrócone, dopiero w porównaniu z innym wyjaśnia sprawę. Gdzie mieścił się gmach sądu, tego nie wiem, sam byłbym tym zainteresowany.
Mnie interesuje jeszcze Kościół poaugustjański. Konkretnie chodzi mi o dwie charakterystyczne okrągłe wieżyczki. Na zdjęciach z roku 1939 już po bombardowaniu, jak widać te wieżyczki się zachowały. Po wojnie już tych wieżyczek nie widziałem. Były „ścięte” równo z dachem głównym, a same wieżyczki przykryte okrągłym pokryciem. Musiało się z tymi wieżyczkami coś zdarzyć między 1939, a 1945 rokiem. Co się mogło wydarzyć? W późniejszym czasie te wieżyczki zostały odbudowane.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jermar
Wójt



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieluń

PostWysłany: Czw 22:10, 19 Lis 2009    Temat postu:

Leonidas napisał:

Cytat:
Na zdjęciach z roku 1939 już po bombardowaniu, jak widać te wieżyczki się zachowały. Po wojnie już tych wieżyczek nie widziałem. Były „ścięte” równo z dachem głównym, a same wieżyczki przykryte okrągłym pokryciem. Musiało się z tymi wieżyczkami coś zdarzyć między 1939, a 1945 rokiem.


Jak widać na poniższym zestawieniu zdjęć, okazuje się że ludzka pamięć jest zawodna, o czym może przekonać się Leonidas.


1. (1943 rok)[link widoczny dla zalogowanych]2.(??) [link widoczny dla zalogowanych]3.(1959 rok)[link widoczny dla zalogowanych]
4.(1962 rok) [link widoczny dla zalogowanych] 5.(1962 rok)[link widoczny dla zalogowanych] 6.(1971 rok)[link widoczny dla zalogowanych]

Zdjęcie nr 2 - źródło "Powidoki wieluńskie..." R.Kmita Wieluń 2004

Cytat:
Ogrom prac nad przywróceniem świątyni jej dawnej gotyckiej bryły podjął w latach 1962-1964 ks. Józef Próchnicki.W miejsce płaskiego dachu położono wysoki ceramiczny, odbudowano sygnaturę i szczyty.Oknom w prezbiterium nadano dawny gotycki kształt w obramowaniu kamiennym. Kolejny proboszcz, ks.Edward Banaszkiewicz, kontynuował prace nad regotyzacją kościoła.W gotyckich oknach założono witraże, wymieniono główne drzwi wejściowe od strony cmentarza na ozdobne, okute miedzią ,zdobione Orłem Polskim i tarczą z herbem miasta....


źródło : Leksykon Miasta Wielunia Tadeusz Olejnik

Nie ulega wątpliwości, że wysokość wież została zmniejszona właśnie podczas prac związanych z regotyzacją kościoła, ale lata 1962-1964 podawane przez T.Olejnika wydają się co najmniej nieprecyzyjne, w konfrontacji ze zdjęciami. Być może rok wydania pocztówki 4 i 5 nie jest jednoznaczny ze okresem wykonania zdjęcia. Czyżby kolejna zagadka, oceńcie sami Wink Wink

Pozdr.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jermar dnia Pią 21:12, 27 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leonidas
Z przedmieścia



Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:49, 24 Lis 2009    Temat postu:

Jak widać na poniższym zestawieniu zdjęć, okazuje się że ludzka pamięć jest zawodna, o czym może przekonać się Leonidas.

Otóż nie zupełnie. Pozornie zamieszczone zdjęcia powinny jednoznacznie potwierdzić twierdzenie Jermar’a. Powiem przekornie, że te zdjęcia raczej usztywniły moje przekonanie, a szczególnie jedno zdjęcie, które pozwoliło mi przypomnieć więcej szczegółów. Brak tych wieżyczek, a może i tej małej sygnaturki, zbyt mocno wryły się w moją pamięć aby można było pozostawić. Zamieszczone zdjęcia pomogły mi pogrzebać głębiej w pamięci Drugie zdjęcie z rzędu pomimo braku daty, pozwala ustalić, że jest najstarszym zdjęciem kościoła wykonanym po wojnie. Właśnie pomiędzy pierwszym zdjęcie z okresu wojny, a tym drugim, znajduje się to brakujące ogniwo. Z. powodu małej rozdzielczości nie można dopatrzeć się pewnych szczegółów, które by odróżniały zdjęcia jedno od drugiego, ale jeden dość wyraźny szczegół rzuca się od razu. Na szczytowej ścianie na drugim zdjęciu wyraźnie widać różnicę w postaci wysuniętego „balkonu” i po bokach dwóch wnęk, czego nie widać na zdjęciu pierwszym. Ta wyraźna różnica świadczy, że był robiony jakiś „remont”. Ten „remont” pamiętam już wyraźniej i to w tym czasie dobudowano brakujące wieżyczki. No tak, ale poco „dobudowywać’ jeżeli one tam były „zawsze”? Szkoda, że na tym Forum nie występuje więcej takich starych pryków jak ja, bo pewnie udało by nam się ustalić co się z tymi wieżyczkami stało, i potwierdzić teorię, o której poniżej.
Po moim powrocie w maju z Niemiec zaraz po wojnie w 1945 roku, nie zbyt interesowałem się architekturą poszczególnych budowli w tym też interesującego mnie teraz kościoła, nie zwracałem też uwagi na interesujące mnie wieżyczki i te po prostu nie utkwiły w mojej pamięci. W mojej pamięci utkwił mi raczej już brak tych wieżyczek. Co zatem stało się z tymi wieżyczkami? To nie żadne czary mary. Te wieżyczki uległy zniszczeniu właśnie w roku 1945 w połowie lata. Nie pamiętam dokładnie w którym to było miesiącu, ale na pewno była to niedziela w godzinach popołudniowych nad Wieluniem przeszła brzemienna w skutkach trąba powietrzna. Zniszczeń w mieście było wiele. Wskutek tego żywiołu z kościoła został zerwany dach. Olbrzymi płat blachy z dachu kościoła, pewnie z całego dachu, upadł na miejsce gdzie ustawiono później barak PKS-u. Ten płat pogiętej blachy oglądałem zaraz po ustaniu żywiołu. Na przełomie lat 1969/70 spotkałem człowieka, który został bardzo poszkodowany upadkiem tego płatu blachy. Tu moje przypuszczenie, że płat wyrwanej z dachu kościoła blachy poważnie uszkodził te wieżyczki. Dach naprędce naprawiono, natomiast na odbudowę wieżyczek nie było już środków, więc przykryto je po prostu aby nie niszczył się mur. Odbudowa wieżyczek łączyła się właśnie ze wspomnianym „balkonem”.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jermar
Wójt



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieluń

PostWysłany: Pią 22:14, 27 Lis 2009    Temat postu:

Dodaję jeszcze dwa zdjęcia jedno przedwojenne, a drugie z początku okupacji. Pokazany jest fronton kościoła.
7.1928[link widoczny dla zalogowanych]8.1941[link widoczny dla zalogowanych]

Kontynuując przyznaję, że nie do końca rozumiałem Twoje rozważania Leonidas, zamieszczone w pierwszym poście. Sądziłem, ze chodzi o moment, w którym definitywnie zniknęły wieżyczki z dachu kościoła. Jak się okazuje, był jeszcze jeden moment kiedy to kościół został pozbawiony w/w wieżyczek. Jak wynika z Twojego drugiego postu mogło to być lato 1945 roku i duża wichura. Spróbuje porozmawiać z kimś starszym pamiętającym tamten okres, być może uda się cos wyjaśnić. Jeżeli chodzi o ów balkon w szczycie kościoła to najprawdopodobniej powstał on tuż po wojnie. Mój znajomy twierdzi, że pamięta jakoby balkon był drewniany, ale czy napewno...

Jeżeli chodzi o regotyzacją kościoła to w książce "Wieluń na dawnych pocztówkach " autorstwa Jana Książka opisana jest pocztówka oznaczona powyżej nr 5 z roku 1962.

Poniżej cytat opisujący pocztówkę
Cytat:
Wydawca :RUCH (1962r.) Kościół Bożego Ciała po wojnie stał się kościołem parafialnym (otrzymał wezwanie Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny), w 1965 r. podniesiony został do godności kolegiaty. W latach 1959-1960 nastąpiła znaczna przebudowa kościoła, w czasie której obniżono narożne wieżyczki oraz zrekonstruowano wysoki gotycki dach. W głębi trwają prace przy wznoszeniu budynku kina "Syrena"


Występuje rozbieżność w datach, w których prowadzono prace
T.Olejnik podaje 1962-1964, Jan Książek 1959-1960 Confused

Pozdr.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PJP
Cechmistrz



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieluń

PostWysłany: Pon 23:00, 11 Sty 2010    Temat postu:

Rozmawiałem wczoraj, bazując na przypadkowym odświeżeniu bardzo starej znajomości, całkiem prywatnie (dlatego nie ujawniam, kto to, bo może sobie tego nie życzy), z dobrze znanym, jednym z koronnych świadków bombardowania Wielunia 1 września 39 r., będącym wtedy w wieku poborowym. Pozwoliłem sobie bez pardonu zadać pytanie:
- Czy wtedy, w czasie pierwszego bombardowania, w Wieluniu była mgła?
Ów świadek odparł NATYCHMIAST I BEZ ZASTANOWIENIA, patrząc na mnie jakbym pytał o rzeczy oczywiste:
- TAK! BYŁA! Ja nie widziałem samolotów w czasie pierwszego bombardowania, a w czasie drugiego widziałem przez mgłę JEDYNIE SYLWETKI samolotów wysoko lecących na niebie i nurkujących do bombardowania centrum Wielunia.
- A czy jest możliwe, że Niemcy bombardowali Wieluń na ślepo, nie widząc celów?
- NIE! - padła natychmiastowa odpowiedź, a po chwili głębszego zastanowienia Świadek rozpoczął znany mi wykład - Decyzja o zbombardowaniu Wielunia zapadła dużo wcześniej, w Berlinie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PJP
Cechmistrz



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieluń

PostWysłany: Pon 23:10, 11 Sty 2010    Temat postu:

Przeglądałem szczegółowo wszystkie gazety z początku września 39 (te dostępne w internecie, w bibliotekach cyfrowych) pod kątem informacji o Wieluniu. Nie analizowałem jedynie ogłoszeń. Jest tego sporo, choć wszystkie piszą prawie to samo, nie ma niestety najbardziej interesujących gazet łódzkich i kaliskich. Łódzkie jednak sprawdzał - jak pisze w książce "Wieluń był pierwszy" - Janusz Wróbel i nic tam ciekawego nie znalazł.
Znalazłem tylko jedna gazetę, gdzie po 1 września 39 r. wymieniany jest Wieluń - Dziennik Poznański (ukazywał się z dwudniowym poślizgiem), cytuję doniesienie prawie w całości (podobną informacje podawały wszystkie gazety, ale bez przykładu z Wieluniem):
---------------
Bombardowanie miast. Odpowiedź naszego Rządu na apel prez. Roosevelta.

LONDYN, 2. IX. Wszystkie rozgłośnie angielskie skwapliwie podchwyciły wystąpienie prezydenta Stanów Zjednoczonych Roosevelta do zainteresowanych państw z propozycją unikania bombardowania ludności cywilnej.[...] Rząd polski momentalnie odpowiedział na tę szlachetną inicjatywę. [...] Równocześnie w odpowiedzi polskiej podkreślono, że samoloty niemieckie które naleciały terytorium polskie bez wypowiedzenia wojny [zdanie jakby niedokończone - jak widać informacja składana w wielkim pośpiechu]. Skutkiem tych nalotów ucierpiała ludność cywilna, a
nawet szpitale.
Przykładem tego jest chociażby [informacja?] nadana przez polskie radio w języku niemieckim o zbombardowaniu szpitala w Wieluniu. Stało się to w tym samym dniu w którym kanclerz Hitler oświadczył uroczyście, że wydał rozkaz bombardowania tylko obiektów wojskowych. Oto wartość słowa kanclerza Hitlera w nowym wydaniu. Na apel prezydenta Roosevelta rząd niemiecki jeszcze dotychczas nie dał odpowiedzi.

Dziennik Poznański z 3 września 1939 r. (nr 202), str. 2
Gazeta dostępna w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej
----------------

Oprócz tego ów Dziennik podaje o zniszczeniu 100 niemieckich czołgów w tym 70 pod Wieluniem (chodzi o bitwę pod Mokrą).

Niestety w Bibliotece brakuje trzech dalszych numerów gazety, mogących zawierać istotne informacje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ak
Mieszczanin



Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka

PostWysłany: Śro 11:09, 20 Sty 2010    Temat postu:

Graudenz Führer will kein Absprung-Btl. I. AK muß erfahren.
Dirschau. Luftwaffe muß mitmachen. **)
**) OB [zu unterrichten]

7. Luft.Div. Mit Bock Einsatz ostwärts Brahe [besprechen]. Vorbereiten 1. Abt. Netzebruch.
Sturzkampfflugzeuge als Helfer.
[Luft]Gaustäbe z.b.V. (Armeen hinweisen auf Unterstützung)
1. Abt.
Jagdeinsatz Rot in Gegend Wielun. OQu IV
Vom 2. Tage ab voller Einsatz für Heer (1. Tag abends Warschau). Kleinkrieg hinter der Front. QQu IV in Feindlage.



Tresc notatki z dziennika Haldera z data 17.08.1939 dot. Wielunia.

Rozmowa toczy sie wokol wsparcia lotniczego na poszczegolnych
odcinkach frontu, ze szczegolnym uwzglednieniem lotnictwa szturmowego.
Mowa jest o rezygnacji z uzycia jednostek spadochronowych pod
Grudziadzem, uzyciu sztukasow w Tczewie
i wsparciu tychze przy dzialaniach w dolinie Noteci.

Jesli idzie o zapis dot. Wielunia, to
pole do interpretacji jest b. szerokie - Jacobsen interpretuje to jako uwage
dot. uzycia lotnictwa mysliwskiego, Z kolei Böhler (Trenkner)
uwazaja te slowa za podstawe decyzji, ktora rezultowala bombardowaniem miasta przy uzyciu lotnictwa szturmowego, odnoszac ja do kontekstu rozmowy koncentrujacej sie na zadaniach dla tego rodzaju broni.

Dalej mowa jest o uzyciu sil (lotniczych ?) w "malej wojnie" za frontem,
- od "2 dnia" z uwaga "wieczorem 1 dnia Warszawa".


Skrot OQ IV - to Oberquartiermeister IV - pod tym okresleniem operowal
niemiecki wywiad.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ak dnia Śro 11:13, 20 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Historia Wielunia Strona Główna -> Historia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 7 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin