 |
Historia Wielunia Pierwsze i jedyne na świecie forum poświęcone przeszłości Wielunia i okolic.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:09, 24 Lut 2006 Temat postu: Rok 1526 - czym żył wówczas Wieluń? |
|
|
Rok 1526. W Europie rzesze nowych wyznawców zdobywał protestantyzm. Świat chrześcijański ze strachem zerkał w stronę rosnącej w siłę Turcji, która wtedy właśnie bije Węgrów w bitwie pod Mochaczem. Trwa konflikt Habsburgów z Francją o Włochy. W Polsce panuje Zygmunt I, a kraj żyje jeszcze zhołdowaniem Zakonu Krzyżackiego w kwietniu 1525 r. Kraj wchodzi w najlepszy okres swojej historii zwany „złotym wiekiem”.
A czym żyli wówczas mieszkańcy Wielunia? Otóż wiele wskazuje, że dla niech nie był to dobry rok. A wszystko zaczęło się od zwykłej bijatyki…
W pierwszych dniach stycznia tego roku Jan Starzechowski, szlachcic z Mierzyc, z nieznanych nam powodów wtargnął go domu wieluńskiej mieszczki Magdaleny Gorzemnej. Zastał tam prócz gospodyni jej gości, którzy widać nie przypadli mu do gustu bo kilku z nich – nim został obezwładniony – zranił. Mieszczanie, którzy generalnie nie przepadali za szlachtą postanowili dać awanturnikowi nauczkę i wtrącili go do izby ratuszowego więzienia. Tam miał czekać na proces. Starzechowski nie chciał jednak czekać. W jakiś sposób zdołał wymknąć się z aresztu i ruszył w kierunku jednej z bram miejskich. Ucieczkę jednak ktoś spostrzegł, lub rozpoznano zbiega gdy przemykał miejskimi uliczkami i rzucono się za nim w pościg. Uciekinier ratując się przed goniącymi go mieszczanami wbiegł na teren siedziby arcybiskupów gnieźnieńskich, którzy w Wieluniu mieli swój dwór. Stare prawo azylu zabraniało chwytać zbiegów na terenie należącym do kościoła, wiec pościg zatrzymał się u wejścia. Powiadomiono o ucieczce władze miasta. Te kazały bić w ratuszowy dzwon, by zebrać mieszkańców miasta i polecić im by nie bacząc na nic weszli na teren posiadłości arcybiskupiej i wyciągnęli stamtąd zbiega. Tłum, który zdążył się już uzbroić, ruszył po Starzechowskiego i nie bacząc na nic wyciągnął go z dworu i oddał w ręce władz miasta. Awanturnik trafił ponownie do aresztu. Nie spędził tam jednak wiele czasu. Zgłosił się po niego brat Mikołaj, człowiek powszechnie szanowany, piastujący w ziemi wieluńskiej urząd podsędka. Poręczył on za brata, złożył wadium i obiecał, że ten stawi się w wyznaczonym terminie przed sąd.
Gdy wydawało się, że sprawa została już zakończona, tak naprawdę kłopoty dla miasta miały dopiero się zacząć. Otóż skargę na mieszczan do króla złożył arcybiskup gnieźnieński Jan Łaski, zarzucając im wtargnięcie do jego rezydencji. Sprawa była poważna, w końcu arcybiskup w tamtym czasie to osoba druga po królu co do znaczenia w państwie. Pertraktacje między miastem a arcybiskupem trwały kilka miesięcy. Zmienił się w tym czasie burmistrz, co z pewnością umożliwiło polubowne zakończenie sporu. Z dokumentu wydanego w Wieluniu, w dniu 26 listopada 1526 r. dowiadujemy się, że miasto zgodziło się wynagrodzić arcybiskupstwu poniesione szkody, dostarczając z pobliskich kamieniołomów 10 kup kamieni. Miały one posłużyć do otoczenia murem rezydencji arcybiskupiej. Ponadto zobowiązano się, że ilekroć arcybiskup gościć będzie w Wieluniu od władz miasta otrzyma… beczkę piwa! Wszystkie związane z tym koszty miał ponieść Marcin Wszołek, pełniący owego feralnego dnia urząd burmistrza. Ciekawe, że społeczność miasta uznała, że kara nie jest słuszna i mieszkańcy postanowili pomóc exburmistrzowi. Dobrowolnie obciążyli się podatkiem jednego grosza od mieszczanina na zakup kamieni, zgodzili się też przewieźć na własny koszt połowę z zasądzonych kamieni. Solidarni wobec byłego burmistrza okazali się jego najbliżsi współpracownicy – rajcy miejscy, którzy pokryli koszt zakupy drugiej połowy kamieni.
Tym żył Wieluń w 1526 r.
Więcej o tym zajściu, w wersji mniej fabularnej ale za to bardziej szczegółowej , znaleźć można w ostatnim (5) tomie „Rocznika Wieluńskiego”
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tadeusz
Burmistrz
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieluń&Łódź
|
Wysłany: Pią 23:13, 24 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Znów zapomniałem się zalogować To wyżej to moje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzychu74
Gość
|
Wysłany: Pią 23:30, 24 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Witam!
Bardzo ciekawa opowieść. Przynajmniej mieszkańcy okazali się solidarni ze swoim burmistrzem. Dzisiaj by taki "numer" chyba by nie pprzeszedł.
Przy okazji, mam pytanie: co to był za urząd podsędka?
Pozdrawienia z Kłodzka
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tadeusz
Burmistrz
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieluń&Łódź
|
Wysłany: Pią 23:46, 24 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Chłopie, co ty tu robisz z Kłodzka - BTW też fajne miasto, prawie jak Wieluń
Co do podsędka to można długo (ale nie to forum) i krótko, więc: to był urzędnik sądów ziemskich (czyli w uproszczeniu - zajmujących się sprawami szlachty), można powiedzieć zastepca sędziego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maciek
Rajca
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieluń
|
Wysłany: Sob 11:44, 25 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Super opowieść, jak zerwany kawałek kroniki filmowej, cudem z zawieruchy dziejowej ocalona migawka z przeszłości.
Już widzę tą ciemnicę, sklepione kolebą kamienne wilgotne ściany podziema ratuszowego więzienia na rynku wieluńskim, prycze, misę z zieloną polewą, dzban z wodą i przekupnych strażników. A potem szlachcica biegnącego wąską brukowaną Piekarską i dalej grzęznącego w grubej warstwie mierzwy Małej Panieńskiej, dopadającego w końcu do furty pałacu biskupiego otoczonego drewnianym solidnym parkanem .
Ot taki wehikuł czasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tadeusz
Burmistrz
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieluń&Łódź
|
Wysłany: Sob 17:40, 25 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
To mi nasunęło pomysły, żeby pobawić się w odtworzenie drogi ucieczki. Zabawa w sam raz na forum. Trochę to przypomina zadanie z matematyki w rodzaj z punktu A do punktu B wyjechał pociąg…
Trudność polega na tym, że znamy położenie punktu A – Ratusza, gdzie był punkt B – Dwór arcybiskupi, dokładnie nie wiemy. Ale może skoro założymy, że uciekał do Mierzyc to da się ustalić jego trasę w mieście, o ile oczywiście założymy, że miał je opuścić bramą. Dwór musiał być gdzieś po drodze jeśli posłużył za schronienie. Co do lokalizacji Dworu w literaturze bierze się pod uwagę dwa miejsca – tu gdzie obecnie znajduje się plebania kościoła pw. św. Józefa i rejon Muzeum. Znamy też kilka nazw ówczesnych ulic, więc do roboty. Którędy uciekał Starzechowski? Czekam na pomysły forumowiczów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grzegorz Nowak (W)
v-ce Burmistrz
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieluń, a jakże :)
|
Wysłany: Nie 18:07, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
może ulicą Barycz do plebanii kościoła św. Józefa a potem - dookoła murów miejskich po wyjściu przez furtę franciszkańską?? dzięki temu by ratusz ominął i Bramę Krakowską
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 18:13, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Grzegorzu w 1526 roku?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grzegorz Nowak (W)
v-ce Burmistrz
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieluń, a jakże :)
|
Wysłany: Nie 18:21, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
a nie mógł?? dlaczego ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maciek
Rajca
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieluń
|
Wysłany: Nie 18:57, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
To mój wpis, zapomniałem zalogować
Furta franciszkanska (przynajmniej wg. aktualnego atanu badań) i kościół świętego Józefa to późniejsza sprawa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tadeusz
Burmistrz
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieluń&Łódź
|
Wysłany: Nie 19:14, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Brawo dla Maćka za czujność! Trzeba Grzesiu poczytać o wieluńskich fortyfikacjach, bramach i furtach etc. najlepiej na pewnej [link widoczny dla zalogowanych] Ale nie zrażaj się, kombinuj dalej. Furta odpada bo... w 1526 jej jeszcze nie było. Jakie zatem ten łobuz miał możliwości? Dalej szukamy najbardziej prawdopodobnej drogi ucieczki. Wieluńscy detektywi do akcji!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grzegorz Nowak (W)
v-ce Burmistrz
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieluń, a jakże :)
|
Wysłany: Nie 21:53, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
no dobra... przywołany zostałem do porządku
a zatem św. Józef odpada, furta też...
to tak - do terenu obecnego muzeum ul.Barycz,ul. teraz Augastiańską, potem między teraz istniejącym kinem a biblioteką (hmm. Okólna?? chyba nie, nie pamiętam).. i Ewngelicką która wtedy nie była jeszcze Ewangelicką do dworu arcybiskupa... tam siedzi cicho... arcybiskup poleca przygotować ucieczkę augustianom (hmm, tak się ten zakon nazywał??), a Ci korzystając z włączonej w ich jurysdykcję wieży Mniszej przygotowuja liny i spuszczaja łobuza za mur... tam czekaja konie i wolna droga do Mierzyc
teraz lepiej??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzychu74
Gość
|
Wysłany: Wto 0:02, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Witam!
Dziękuję za wyjaśnienia odnośnie tego kto to był podsęka.
tadeuszg napisał:
Cytat: | Chłopie, co ty tu robisz z Kłodzka |
A, tak sobie przyszedłem A tak na poważnie to Grzesiu Nowak dał mi znać, że jest takie forum.
Pozdrawiam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maciek
Rajca
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieluń
|
Wysłany: Wto 17:57, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Prawie dobrze Grzegorzu, ale gdzie był ratusz miejski w 1526 r.?
Krzychu74: Podsędek - w dawnej Polsce początkowo był to urzędnik sądu dworskiego księcia, od XIV w. zastępca (ale nie podwładny) sędziego ziemskiego, wchodzący wraz z sędzią i pisarzem ziemskim w skład kompletu sądowego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ww
Przejazdem
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Śro 19:14, 01 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
tadeuszg napisał: | co ty tu robisz z Kłodzka |
A to tu już nie można nic robić, jak się nie jest z Wielunia? Pytam, bo nie jestem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|