Historia Wielunia

Jermar

Ukazała się nowa książka pt. "Szczerców-Góry Borowskie 1939" autorstwa
Andrzeja Wesołowskiego wydana prze Fundację Polonia Militaris.
cena 55 PLN zawiera 616 str.

Rozdział I
Przed wybuchem wojny (marzec-sierpień 1939 r.)
Rozdział II
Odejście 30DP za Widawkę po walkach na pozycji wysuniętej nad Wartę (3.09.1939 r.)
Rozdział III
Sąsiedzi 30 Dywizji Piechoty w dniach 1-3.09/1939 r.
Rozdział IV
Działania na przedpolu pozycji "Szczerców" 4.09.1939 r. Położenie sąsiadów
Rozdział V
Sytuacja armii "Prusy" (3-4.09.1939 r.) Działanie lotnictwa polskiego
Rozdział VI
Działania niemieckie w dniu 5.09.1939 r.
Rozdział VII
Bój 30 Poleskiej dywizji Piechoty w obronie pozycji stałej "Szczerców" w dniu 5.09.1939
Rozdział VIII
Walki na odcinku "Widawa" i Góry Borowskie" w dniu 5.09.1939 r.
Rozdział IX
Opuszczenie linii Widawki (5/6 i 6.09.1939 r.)
Rozdział VIII
Bilans i ocena walk 30 DP w dniu 5.09.1939 r.
Załaczniki
-Obsada personalna 30 Poleskiej Dywizji Piechoty
(przed mobilizacja -stan ma 23.03.1939 r.)
-Obsada personalna 30 Poleskiej Dywizji Piechoty
(przed mobilizacja -stan ma 01.09.1939 r. z późniejszymi zmianami)
Aneks.Dokumenty dowódctwa Armii "Łódź" z dnia 5.09.1939 r.
Zródła
Literatura
Wykaz skrótów
Ilustracje

Dla miłośników września 1939 pozycja jak najbardziej godna polecenia
tym bardziej,że autor pisząc ją korzystał z archiwów niemieckich oraz
zbiorów Archiwum Instytutu Polskiego i Muzeum im.gen.Władysława Sikorskiego w Londynie.
W książce możemy znależć sporo relacji uczestników tych wydarzeń zebranych w latach 60 i 70-tych,
oraz sporą ilość zdjęć, również ze zbiorów prywatnych nie publikowanych wcześniej.
W rozdziale III opisy związane z Wieluniem dość ciekawe Exclamation

Grzegorz Nowak (W)

już jest 6 tom Rocznika Wieluńskiego
spis treści na stronie wydawcy: [link widoczny dla zalogowanych]

stefan_pol

Tytuł: Kalety-Podzamcze 1926-2006

johnky

Witam .
Jestem z Bełchatowa i piszę prace magisterską na temat 28 Dywizji piechoty, szukam książki Narcyza Klatki Wieluński wrzesień 1939, możecie mi napisać czy dostanę tę książkę w jakiejś księgarni w Wieluniu czy tylko w bibliotece u Was w mieście. I czy pozwolą mi skorzystać z biblioteki skoro nie mieszkam w Wieluniu???
Pozdrawiam

Jermar

W księgarniach ksiązki Narcyza Klatki "Wieluński wrzesień 1939", niestety już nie dostaniesz, a czy jest w zasobach wieluńskiej biblioteki tego nie wiem, ale myślę, że powinna być. Podczas spotkania z autorem we wrześniu 2007 w Wieluńskim Muzeum wydawca, którym było Starostwo Powiatowe w Wieluniu stwierdził, ze nakład jest juz wyczerpany i być może w najbliższym okresie będzie wznowienie tej książki.
Jeżeli chodzi o bibliotekę to w czytelni z pewnością bedziesz mógł z niej skorzystać i wykonać odpowiednią dokumentację.

Pozdr.

mex92

Jermar

Z okazji 725-lecia powstania Wielunia ma ukazać się trzy tomowa monografia miasta. Jak to zwykle bywa, przy powstawaniu tak dużego dzieła nie brak perturbacji, o których można przeczytać w artykule pt. "Monografia Wielunia kością niezgody" autorstwa Daniela Sibiaka z 4 stycznia 2008 zamieszczonego w "Dzienniku Łódzkim"

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdr.

Eagle

Wie ktoś może kto pisze tą monografię? Czy to ta sama ekipa która napisała Mokrsko i Ostrówek?

Jermar

W dniu 8 stycznia 2008 r. w Galerii Muzeum Regionalnego w Radomsku odbyła się promocja publikacji autorstwa Tomasza Toborka, „Stanisław Sojczyński i Konspiracyjne Wojsko Polskie”. Monografia przedstawia działalność trzech Komend KWP, także zapewne sporo informacji zawartych w książce, dotyczyć będzie Wielunia i powiatu wieluńskiego.
Poniżej link:
[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdr.

Ana

Otrzymałam piękny upominek. Jest to książeczka pt. "Szlaki rowerowe w powiecie wieluńskim" - Przewodnik dydaktyczny wydany przez Starostwo Powiatowe w Wieluniu. Zredagowali go: Andrzej Stępień, Janusz Antczak, Bożena Parada i Maciej Olejnik. Daty wydania nie mogę wytropić. Trasy są opisane, sfotografowane i przedstawione na mapkach. Książeczka kolorowa, z wytłuszczonymi nazwami, wydana na dobrym papierze. Wiele znakomitych zdjęć! Wadą jest ciasno upchany tekst, mało światła. Trudno byłoby czytać podczas wycieczki rowerowej. A na końcu miła niespodzianka - wyjaśnienie wielu użytych nazw własnych wraz z krótką informacją. I tu zagadka: gdzie znajduje się Wąwóz Królowej Bony?

Eagle

Cytuję ze strony [link widoczny dla zalogowanych]
Wąwóz królowej Bony.
"Działo się to w roku 1530, kiedy panowała Królowa Bona. Pewnego dnia wybrała się ona z Krakowa do znajomego, zamożnego szlachcica, mieszkającego w okolicach Poznania, jechała w bogato zdobionej karecie, zaprzężonej w cztery konie. Był słoneczny, wiosenny dzień. Królowa zachwycała się pięknymi krajobrazami. W czasie drogi orszak często się zatrzymywał by odpocząć, ponieważ czekała ich bardzo daleka droga. Dojechali do jakiejś wsi, a ponieważ zapadał już zmrok udali się do gospody, by tam przenocować. Właściciele gospody przywitali ich szczęśliwi z zaszczytu jaki ich spotkał. Następnego dnia królowa ze świtą ruszyła w dalszą drogę. Po pewnym czasie wozy dojechały do skrzyżowania dróg i woźnica zastanawiał się, w którą stronę skręcić, w prawą czy w lewą. Postanowili skręcić w lewą. Jechali już tak długo, a końca drogi wciąż nie było widać. Nagle ogromna błyskawica rozdarła niebo. Konie stały się bardzo niespokojne. Królowa stwierdziła, że najlepiej będzie przeczekać burzę, gdyż konie boją się jechać. Stanęli na poboczu i wsłuchiwali się w odgłosy burzy. Potężne grzmoty trzaskały gdzieś niedaleko. Po pewnym czasie burza ustała i pokazało się słońce. Królowa mogła obserwować piękną, kolorową tęczę, którą tak rzadko widziała przebywając na Wawelu i rozmyślając o losach swojego kraju. Zachwycała się tęczą dopóki ta całkiem nie zniknęła. Po chwili ruszono w dalszą drogę. Po jakimś czasie orszak wjechał w nieznany wąwóz. To było pewne - zabłądzili! Jechali między drzewami, które dawały przyjemny cień. W pewnej chwili konie stały się bardzo niespokojne. W zaroślach słychać było szelest, jakby coś się skradało. Nagle z krzaków wybiegł szary wilk. Konie zaczęły tak szybko uciekać, że nie można ich było zatrzymać, jeden ze sług wyjął strzelbę i zabił zwierzę. Konie biegły coraz szybciej i szybciej. W pewnej chwili kareta wpadła na korzeń ogromnego drzewa. Urwało się jedno koło i pojazd runął na ziemię. Wszystkie bagaże rozsypały się dookoła. Najdalej potoczyła się mała skrzyneczka, która rozbiła się pod krzakiem. Służba szybko pospieszyła z pomocą królowej, wydobywając ją z karety. Na szczęście nikomu nic się nie stało, tylko jeden koń lekko utykał. Pachołkowie szybko podnieśli karetę i pozbierali bagaże. Nikt nie zauważył rozbitej skrzyneczki, wokół której rozsypane były drobne nasionka. Były to nasionka bluszczu, które królowa wiozła szlachcicowi w prezencie. Służba próbowała przymocować koło, lecz bezskutecznie. Potrzebny był kowal. Woźnica i lokaj wsiedli na konie, by poszukać najbliższego kowala, a reszta została by pilnować królowej. Bona, mimo iż obawiała się dzikich zwierząt, z zachwytem oglądała wąwóz. Po jakimś czasie przywieziono kowala, który naprawił wóz. Kowal po powrocie do domu opowiedział wszystkim sąsiadom o spotkaniu z królową. Po pewnym czasie cała okolica wiedziała, że w wąwozie była Królowa Bona. Na pamiątkę tego zdarzenia mieszkańcy postanowili wąwóz nazwać „Wąwozem Królowej Bony". Królowa po dwóch latach przypomniała sobie o pięknym wąwozie i zapragnęła odwiedzić to miejsce. Gdy już tam dojechała, była zaskoczona. Wszystkie drzewa i krzaki porastał bluszcz. Wyglądało to przepięknie. Królowa dowiedziała się od spotkanego wieśniaka, że ten wąwóz został nazwany jej imieniem. Działo się to niedaleko dzisiejszej wsi Bieniec. Nie ma tam juz dzikich zwierząt, lecz bluszcz nadal rośnie. Rośnie już tam ponad 400 lat i każdej wiosny wypuszcza młode pędy. Czasem w pochmurny wieczór wnuczek wdrapuje się dziadkowi na kolana i prosi go, by mu opowiedział legendę o Wąwozie Królowej Bony. Siedzą na fotelu, a dziadek uśmiecha się pod wąsem i zaczyna opowiadać: „Działo się to...""
Jolanta Mielczarek
Pątnów
Praca wyróżniona w konkursie „Klucząc za minionym"

Ana

Eagle, ależ błyskawicznie odpowiedziałeś...a legenda jest przepiękna...jakże bym chciała zobaczyć ten wązów. Pozdrawiam.

Tadeusz

stefan_pol

Eagle